piątek, 16 maja 2014

Nie chcę już oddychac tym zatrutym powietrzem

No cóż... 
Siłownia zaliczona. Dałam sobie niezły wycisk, więc byłam z siebie dumna. Myślałam, że już wszystko będzie w porządku. I wtedy przyszła noc. Wróciły wszystkie najgorsze myśli. Chciałam je zabic. Sięgnęłam po książkę. Padło jak zwykle, na Rosiek. Nie powinnam jej czytac, mam potem jeszcze większe schizy. Rosiek opowiadała o swoich przeżyciach, o swoim bólu. Hunter krzyczał w słuchawkach o swoim cierpieniu.
Niesamowite, jaki nastrój potrafią stworzyc razem.
Uświadomiłam sobie, że za nim tęsknię. Znowu. Bardzo.
Już chciałam napisac.
Że mimo tego, że skrzywdził mnie najbardziej na świecie, nadal go kocham. Najbardziej na świecie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz